wtorek, 27 sierpnia 2013

Lampka tylna Topeak AlienLux

Długo szukałem jakiejś fajnej tylnej lampki bezpieczeństwa - po zmroku mało jeżdżę, ale dni coraz krótsze, więc trzeba się przygotować na jesień. Miałem już kupić BLS1 Cateye pod uchwyt ICS, bo taką ma Elise, ale ostatecznie musiałem poszukać czegoś zahaczanego o tylną torebkę (zmieniam siodło na WTB). Jedyne, co wygląda dla mnie fajnie i ma możliwość szybkiego montażu i przełożenia z torebki podsiodłowej na DynaPack, to lampka Topeak AlienLux.

Od razu uprzedzę - w Polsce zostały ostatnie sztuki, nie wiem, czy Topeak z nich zrezygnował, czy hurtownie i sklepy zrobiły to same, bo w katalogu Topeaka nadal są.


AlienLux to lampka bezpieczeństwa, więc nie spodziewajcie się oślepiającej bariery przeciwko drogowym kretynom. Bardziej nadaje się do miasta i drogi z mniejszym ruchem - w końcu posiada tylko dwie diody led. Do roweru szosowego należałoby dobrać coś silniejszego, chociaż moim zdaniem i tak świeci mocniej niż Cateye pod ICS, a tam też są dwie diody. 


Największą zaletą jest zaczep, który pozwala mi szybko zamontować lampkę albo na torebce podsiodłowej, albo na DynaPacku (na zdjęciu). Lampkę uruchamiamy naciskając na miejsce, gdzie Alien mógłby mieć nos. Jak we wszystkich tego typu produktach, mamy dwa tryby świecenie: ciągły i mrugający. 


I tyle, spełnia swoje zadanie, wygląda zajebiaszczo i przypomina mi o jednej z fajniejszych komputerowych marek, czyli Alienware - więcej mi nie potrzeba do bycia zadowolonym. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz