wtorek, 20 sierpnia 2013

Łańcuch rowerowy - jak dbać?

Na temat łańcuchów napisano już wiele tutoriali, jedne są lepsze drugie gorsze, ale wszystkie zakładają podstawową zasadę, której radzę się trzymać: łańcuch należy regularnie czyścić i regularnie smarować. Dodatkowo, koniecznie co jakiś czas sprawdzajcie jego rozciągnięcie - jeżeli w porę wymienimy łańcuch, to jest duża szansa, że przyjmie się na starej kasecie.


Kilka porad jak ja to robię. Jak zauważycie, używam specyfików Finish Line - od nich zacząłem i ich się trzymam. Zapewne warto też wypróbować inne, ale mi po prostu pasują i do moich potrzeb się sprawdzają.

Czyszczenie szybkie:

Jeżeli łańcuch nie jest maksymalnie usyfiony, a zrobiłem na nim 100-200 kilometrów i widzę, że przydałoby się szybkie czyszczenie i smarowanie, to używam dwóch rzeczy. Oba na założonym łańcuchu, bez rozkuwania. Najpierw wykonuję kilka obrotów psikają na łańcuch żółtym odtłuszczaczem Finish Line Speed Degreaser. Wycieram szmatą. Biorę szczotkę Finish Line Grunge Brush, ładuję na nią kilka kropel odtłuszczacza w płynie np. Finish Line Multi Degreaser, zahaczam o łańcuch i wykonuję kilkanaście obrotów łańcucha. Wycieram szmatą łańcuch. Drugą stroną szczotki czyszczę kółka od tylnej przerzutki i kasetę. Bez bawienia się w szczegóły, po prostu staram się pozbyć syfu. Po 5 minutach wykonuję smarowanie.

Smarowanie:

Smarujemy wyłącznie łańcuch! Broń boże kasetę - nie potrzebujemy żeby była tłusta i zbierała syf. Ja używam albo zielonego albo czerwonego Finish Line. Zielony jest cichszy i wydaje mi się, że bardziej gęsty, ale też szybciej zbiera syf. Niby zalecany na jesień i wiosnę, kiedy jest bardziej mokro. Czerwony z kolei lepiej nadaje się na lato. Tak gdzieś wyczytałem, ale nie wydaje mi się, że należy się tego trzymać. Jedyne co, to zimą zawsze stosuję zielony Finish Line. Obecnie przerzuciłem się na czerwonego Finish Line w sprayu - powoli kręcę korbą i równomiernie psikam na łańcuch. Czekam 2-3 minuty i delikatnie przecieram łańcuch, żeby zebrać nadmiar smaru. Zielonego Finish Line mam w butelce i nakładam go trochę inaczej. Na każde łączenie aplikuję kroplę, która sobie powoli wnika do środka. Po 10-20 minutach przecieram delikatnie szmatką, żeby zebrać nadmiar. 

Czyszczenie kasety i przerzutek:

Co któreś szybkie czyszczenie, zabieram się również za zdjęcie kasety i kółek przerzutki tylnej - można to zrobić bez rozkuwania łańcucha. Wkrótce postaram się przygotować na ten temat tutorial - bardzo prosta sprawa i moim zdaniem jest to jedyny sposób, żeby pozbyć się syfu z kasety. 

Rozkuwanie łańcucha i benzyna ekstrakcyjna?

Rzadko, ale też czasem tak robię. Należy pamiętać, że trudniej wtedy nasmarować łańcuch, bo stary smar jest wypłukany z każdego miejsca łańcucha. Często mi się zdarza, że teoretycznie czyściutki łańcuch trochę skrzypi po pierwszym nasmarowaniu. Dla mnie to ostateczność i robię tak jak widzę, że na łańcuchu jest totalny syf - z reguły po zielonym Finish Line i jeździe w trudnym terenie. Radzę chociaż raz tego dokonać - umiejętność skuwania i rozkuwania łańcucha jest bardzo ważna dla każdego rowerzysty - przy dłuższych trasach, kiedy jesteśmy w środku lasu, kilkadziesiąt kilometrów od domu, musimy sobie radzić sami. 

Sprawdzanie rozciągnięcia łańcucha:

Do tego celu wystarczy kupić specjalne narzędzie za kilka złotych. Takie narzędzie ma dwie miarki, mniejszą i większą. Zakładamy je na łańcuch, jeżeli zapada się na mniejszym pomiarze, łańcuch wkrótce do wymiany (ja wtedy już wymieniam), jeżeli na dłuższym pomiarze końcówki narzędzia się zapadną - łańcuch jest do wyrzucenia i tylko niszczy nam pozostałe elementy napędu. U mnie fabryczny łańcuch KMZ (wartości jakiś 19 złotych) padł po 1500 kilometrów. Teraz założyłem Shimano Alivio (40 złotych) - całe szczęście przyjął się na starą kasetą.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz