Zacznę od tego, że nie mam tego, co można nazwać naturalną atletyczną budową, żeby jakoś wyglądać i nie przytyć w ciągu tygodnia, muszę uważać na to co i ile jem. No i oczywiście ćwiczenia, mam za sobą P90X (2 edycje), Insanity i Asylum. Od roku przyszedł czas na rower i z czasem poświęcam mu coraz więcej czasu, ale mam wrażenie, że trudno mi w tym wieku (ponad 30) byłoby przeskoczyć swoje możliwości bez bardzo ścisłej diety (a z tym jest problem, bo uwielbiam kucharzyć). Suplementy pozwalają w sposób szybki i bezpieczny dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość energii i zapobiec negatywnym skutkom długotrwałego wysiłku.
Co biorę i dlaczego:
Vitarade EL - zanim Chemiczny Ali wyjaśnił mi co i jak, podczas przejażdżek rowerowych poiliśmy się Oshee. Dlaczego nie można pić samej wody przy długotrwałym wysiłku, to chyba każdy wie - jeżeli nie, to poczytajcie o zgonach w czasie maratonów. W każdym bądź razie, po zrobieniu 100 km w upale, poczułem, że coś jest nie tak. Byłem tak totalnie zasłodzony po Oshee, a dodatkowo czułem cały czas pragnienie i głód. Stwierdziliśmy oboje z Elise, że pora to zmienić - wujek Kura pomógł. Generalnie Oshee, to tak naprawdę ogromne ilości cukru, który za bardzo nie pomaga, a przy takich ilościach idzie w oponę zamiast w napędzanie mięśni. Jednym z lepszych środków, który pozwala zastąpić środki typu Oshee czy Powerade jest Vitarade EL. Vitarade, oprócz skutecznego nawadniania organizmu, dostarczania mu składników mineralnych jak Sód, Potas, Wapń i Magnez (to po to, żebyśmy nie padli), dodatkowo pozwala na szybkie odbudowywanie zapasów glikogenu mięśniowego. Bez glikogenu, nasze mięśnie czerpią energię, napiszę obrazowo, z pożerania samych siebie (katabolizm) - z Vitarade dbamy o nasze mięśnie i dostajemy energetycznego kopa. Porcję Vitarade EL (2 miarki) rozpuszczamy w 600ml wody - napój jest pyszny i czuć, że pozbawiony cukru. Różnicę poczujecie już na pierwszym treningu.
Optimum Whey Gold Standard - wysoko ceniona przez sportowców odżywka białkowa. Wiem jak to brzmi dla osób, które do tej pory nie brały supli, a którym odżywki kojarzą się wyłącznie z wielkoludami z siłki - spokojnie, te wielkoludy łykają różne inne rzeczy, a takie produkty jak odżywka białkowa, zostały stworzone dla wszelkiej maści sportowców. Odżywka zapewnia szybką regenerację mięśni, zapobiega procesom katabolicznym (czyli niszczeniu mięśni) i w naszym przypadku, zapobiega pożeraniu całej lodówki po kilku godzinach jazdy na rowerze. Tak było do tej pory, bez Whey Gold, teraz wypijamy porcję odżywki (1 miarka w 200ml wody) i jemy dopiero po jakiejś godzinie, bez uczucia głodu. Przy długim treningu (powyżej 2 godzin) bierzemy porcję odżywki przed i po. Przy krótkim tylko po. Idealnym rozwiązaniem jest branie przed treningiem aminokwasów BCAA i białka po samym treningu, ale na BCAA przyjdzie jeszcze czas - na razie przyzwyczajamy się do Vitarade i Whey Gold. Białko (zdjęcie poniżej) mamy w smaku czekoladowym, rozpuszcza się idealnie i dobrze smakuje. Próbowałem wcześniej innego białka, które ciężko się rozpuszczało i smakowało jak czekolada za komuny, Whey Gold jest pozbawione tych wad.
Czy będziecie coś brać, to już zależy od Was. Warto zrezygnować z napojów słodzonych na rzecz Vitarade lub chociaż Isostara, bo to wyjdzie Wam na zdrowie - przestaniecie wlewać w organizm rozpuszczony cukier. Co do BCAA i białka, to już zależy od Was, osobistych predyspozycji oraz długości i intensywności treningów. My suple bierzemy od niedawna, więc trudno mówić na razie o skutkach, oprócz odczuwalnej większej ilości energii. Do tematu będę jeszcze wracał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz